środa, 29 kwietnia 2015

Gruzińskie Chaczapuri oraz Kuźnia Smaku.


Kto z nas nie lubi smacznie zjeść? Smacznie i najlepiej w miłej atmosferze. Przedstawiam, więc dwie wrocławskie knajpeczki, które jak najbardziej spełnią te oczekiwania.
Pierwszą z nich jest Restauracja Gruzińskie Chaczapuri mieszcząca się przy ul. Kiełbaśniczej 7, tuż obok Rynku. 
Ceny są bardzo przystępne, a porcje jak dla mnie ogromne, zazwyczaj nie daję rady pochłonąć całości, tym bardziej, że po złożeniu zamówienia podają przepyszne, ciepłe bułeczki, którym absolutnie nie umiem się oprzeć;) Dania są różne, mniej lub bardziej wyszukane.
W karcie znajdują się między innymi szaszłyki gruzińskie, kotlet zapiekany z serem, pstrąg, steki oraz pierożki chinkali z adżapsandali czyli zapiekanymi warzywami, które są warte grzechu;)
Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.


Oryginalnie smakuje również samo chaczapuri - placek z ciasta półfrancuskiego podawany z kurczakiem lub wieprzowiną.


W Chaczapuri panuje bardzo miła atmosfera, a obsługa jest zawsze uśmiechnięta:)


Druga restauracja to Kuźnia Smaku, która pojawiła się po wcześniejszym Oregano, również przez nas bardzo lubianym. Kuźnia mieści się przy ul. Kuźniczej 57/58, blisko pięknego wrocławskiego Rynku. Restauracja ma swój niepowtarzalny piwniczny klimat, a czas tam spędzony umili nam spokojna, relaksująca muzyka.


Porcje są spore, a ceny niewygórowane. W Kuźni Smaku można spróbować różnego rodzaju mięs, ryb, ale również pizzę, którą szczególnie polecam jeśli ktoś preferuje taką na grubszym cieście, bo jest naprawdę wyśmienita, a to wszystko zostanie nam podane przez sympatyczny personal.


I jako dodatek coś słodkiego.
Niestety jest to już historia. Knajpka Milano Piu znajdowała się przy ulicy Świdnickiej. W zeszłym roku wdepnęliśmy tam na kawę i lody. Jedno i drugie było pyszne, niestety było...
Postanowiłam zamieścić te zdjęcia ze względu na oryginalne wnętrze Milanu Piu, ale także dlatego, że być może znajdziecie ją w innym mieście, a wtedy warto skusić się na słodkie przysmaki.



SMACZNEGO!:)

24 komentarze:

  1. Uwielbiam Gruzińskie Chaczapuri, najbardziej z ulicy Grodzkiej w Krakowie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tego krakowskiego nie znam, ale wierzę, że tam również jest pysznie:)

      Usuń
  2. Wszystko wygląda tak apetycznie, że aż zgłodniałam :)
    Szkoda że tej knajpki już nie ma bo lody wyglądają oszałamiająco :)

    https://the-blaack.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lody były naprawdę wyśmienite, też bardzo żałuję, że się knajpka zwinęła;(

      Usuń
  3. Mmmm, aż ślinka cieknie, mi zwłaszcza na desery :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda:) Ja też jestem z tych co kotleta odda za deser;)

      Usuń
    2. Ja też uwielbiam słodycze :) a te desery wyglądają mega mniam :)

      Usuń
    3. No właśnie te zgubne desery...;)

      Usuń
  4. Dziękuję za te wiadomości, bo wiem gdzie mogę smacznie zjeść, gdy będę we Wrocławiu.
    :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i mam nadzieję, że będziesz zadowolona:)

      Usuń
  5. Gruzińskie jedzenie jadłam wykonane przez Gruzina, chłopaka koleżanki :) Jedne potrawy lepsze, inne gorsze. Ja bardzo lubię Bernarda i włoskie knajpy w Galerii Italiana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie muszę się wybrać w końcu do Bernarda.

      Usuń
  6. Tez lubie i to nawet bardzo, a za kilka dni bede w Krakowku wiec calkiem moze ze tam wdepne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może będzie już na tyle ciepło, że będziesz delektować się potrawami na świeżym powietrzu:)

      Usuń
  7. Wszystko wygląda przepysznie a desery to już wiśnia na torcie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wszystko jest bardzo smaczne, no niestety desery to moja słabość;)

      Usuń
  8. Chaczapuri bym zjadła, szczególnie wersję adżarską. Ale to na zdjęciu nie przypomina tego, które jadłam w Gruzji :D Zresztą w Warszawie wybrałam się kiedyś do gruzińskiej knajpki i to też już nie było to samo... :) (aleja narzekam z rana, przepraszam ;) )

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma za co;) Ja nie jadłam chaczapuri w Gruzji, więc nie mam porównania, ale wierzę, że prawdziwe i lepiej wygląda i bardziej smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja u siebie w Warszawie też mam swoją ulubioną gruzińską knajpę! Uwielbiam tamta kuchnię i atmosferę tego miejsca... Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się wyjechać do Gruzji i zwiedzić ten niezwykły kraj! :)
    A wnętrze cukierni naprawdę oryginalne, szkoda, że została przeniesiona...

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo żałuję, że tej kawiarni już nie ma:(
      Życzę w takim razie, abyś mogła odkryć Gruzję, a potem opisała dla nas swoje wrażenia:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  11. Z chęcią spróbowałabym gruzińskiej kuchni bo takiej jeszcze nie jadłam, a uwielbiam odkrywanie nowych smaków. Wszystko wygląda bardzo smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie w Gruzji smakowałoby wszystko inaczej i lepiej, ale jak się nie ma co się lubi...;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O! Zanotowane i z pewnością się tam wybierzemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, smacznie i z rozsądnymi cenami.

      Usuń