poniedziałek, 25 stycznia 2021

GRAN CANARIA - MIRADOR DEL BALKON i PLAYA DE LA ALDEA



I znowu tkwimy w chmurach północnej Gran Canarii. Sami już na pewno widzicie, że na pobyt wakacyjny ten obszar raczej mało się nadaje, chyba, że ktoś nie lubi słońca. Tym razem wijącymi się drogami dotarliśmy do Mirador del Balcon. I tutaj mała wskazówka, uważajcie na tej drodze i jedźcie ostrożnie!

Ten punkt widokowy znajduje się przy samej drodze GC-200. Wrażenie jest niesamowite patrząc na potężny klif spadający w głąb Atlantyku. Można oczywiście przespacerować w dół dochodząc do miejsca  nazywanego balkonem, ale nas przegoniło stamtąd zimno i przenikliwy wiatr.



Pojechaliśmy też na plażę zwaną Playa de la Aldea, gdzie na klify można było spojrzeć z pozycji ziemi. 
Plaża jest oczywiście w tym miejscu kamienista, ale też niezwykle urokliwa. Zobaczcie zresztą sami:)                                                                                                                                                                                                                                                          





Rodzinnie:) Nasza Trójca:)







To niewątpliwie jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc na plaży, więc skorzystajcie będąc tutaj:) A na koniec mała rada, weźcie ze sobą bluzę jadąc na Mirador del balon, może się naprawdę przydać, zwłaszcza jak planujecie tam spacer.















9 komentarzy:

  1. Taka dawka wakacyjnych klimatów na nasz smętny, szaro-zimowy czas jest jak balsam dla duszy. Przynajmniej mojej. Dzięki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej też kochana, zimy nie znoszę, kocham wiosnę a najbardziej lato!
      Pozdrawiam cieplutko w ten kolejny zimowy dzień

      Usuń
  2. Pięknie i dziko. To raczej ta mało znana strona Gran Canarii właśnie przez tę mgłę, zachmurzone niebo i skaliste klify. Taka miła odmiana od słońca i plaż. Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie było to coś innego i trochę odpoczynku od upału też nam się przydało.
      Ale w pewnym momencie zrobiło się tak zimno, że uciekliśmy do auta:)))
      Pozdrowionka:)

      Usuń
  3. Chmury i mgła jeszcze bardziej potęgują uczucie wrogości, a może monumentalności (sama nie wiem, jak to nazwać) ze strony natury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monumentalność to dobre słowo, rzeczywiście tak to wyglądało na żywo.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Jedno z najpiękniejszych miejsc , świetny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo, miejsce rzeczywiście jest piękne.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj jak pięknie .... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń