Po zwiedzaniu stolicy Gozo, nasz pan kierowca zawiózł nas do bazyliki Ta Pinu. Podobno większość odwiedzających stanowią tutaj wycieczki fakultatywne. Prywatnych samochodów jest niewiele i pewnie dlatego poza jednym autokarem, który zbierał się do odjazdu było tu bardzo spokojnie. Przynajmniej w momencie naszych odwiedzin. Komfort zwiedzania był rewelacyjny.
Świątynia w 1931 roku konsekrowana została przez papieża Piusa IX. W 1932 roku została podniesiona do rangi bazyliki mniejszej, która jest celem pielgrzymek Maltańczyków i wiernych z całego świata. W 1990 roku bazylikę Ta Pinu odwiedził papież Jan Paweł II. zostawiając pięć złotych gwiazdek przy obrazie Maryi.
O tej świątyni mówi się, że jest to miniatura bazyliki w Asyżu i rzeczywiście coś w tym jest.
Do rangi bazyliki mniejszej świątynia została podniesiona po opowieściach tutejszej rolniczki i jej przyjaciela, którzy w zupełnie innym czasie usłyszeli głos Maryi wzywający ich do modlitwy w kościele. Biskup po usłyszeniu tych wyznań uznał, że jest to cud.
Wiele osób po uzdrowieniu zostawia tam dowody w różnej postaci. Można również na kartce napisać swoje prośby i wrzucić do specjalnie przygotowanej na to skrzyneczki.
Przy kościele znajduje się półokrągły murek ozdobiony przepięknymi mozaikami.
Bardzo ujęło mnie wnętrze kościoła, gdybym miała je określić jednym słowem powiedziałabym, że jest eleganckie. Nie ma tam zbędnego przepychu i mnóstwa kolorów, wszystko jest stonowane i naprawdę wyglada przepięknie.
We wnętrzu bazyliki jest darmowe wifi, dzięki któremu można sobie pobrać na telefon aplikację i zwiedzać wszystko po kolei z przewodnikiem. Niestety jeszcze nie ma przewodnika w języku polskim, natomiast jest w języku angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim.
Sami zobaczcie jak pięknie wyglada ten murek z mozaikami.
Naprawdę warto odwiedzić Ta Pinu bo jest to miejsce wyjątkowe. Bazylika stoi samotnie pośród wzgórz w cudownym krajobrazie.
A na koniec latarnia na wzgórzu.
Nie wiem, co napisać... Jestem oczarowana tym miejscem. Cudowna architektura i zgadzam się z Tobą, że wnętrze świątyni jest eleganckie. Jeśli kiedyś polecę na Maltę, muszę koniecznie tam pojechać. A ta latarnia na wzgórzu mnie zauroczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Latarnia taka romantyczna:)
OdpowiedzUsuńMiejsce jest naprawdę niesamowite i wprawia w specyficzny nastrój. Jak najbardziej polecam Ci odwiedzenie tej świątyni, no i te mozaiki są rewelacyjne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Beatko, to niemożliwe, że nie było mnie u Ciebie tak długo :(
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że czytałam posty, oglądałam zdjęcia i pisałam komentarze...
Bazylika piękna i na zewnątrz i w środku. Mozaiki też zachwycają.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu czas tak szybko leci, że w wiele rzeczy nie chce się wierzyć..
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za tyle miłych komentarzy!
Pozdrawiam Cię cieplutko:)