poniedziałek, 20 marca 2017

LORO PARQUE - PUERTO DE LA CRUZ - cz.1


W Boże Narodzenie wczesnym popołudniem wybraliśmy się do Loro Parku.  Jest to połączenie ogrodu botanicznego z olbrzymim zoo. Wstęp kosztuje 34 euro/os i nie ma zniżek studenckich, także koszt jest dość spory.

Park zaistniał z myślą o prywatnym właścicielu, który po dwóch latach samotnego cieszenia się nim postanowił pokazać go szerszej publiczności. Jest to największe prywatne zoo w Europie.


Przy wejściu od razu zwróciły moją uwagę przepiękne rośliny w kształcie słoni.


Ja uwielbiam wszelkie ogrody, więc zawsze znajdę coś dla siebie.


Na zdjęciu poniżej znajduje się tajska wioska.


Choinki na wodzie jeszcze nie widziałam, ale jak widać zawsze musi być pierwszy raz;) Dekoracje świąteczne upiększały Loro Park.


To wielkie zoo odwiedził w 1993 roku Michael Jackson.


Pierwsze zwierzęta, na które natknęliśmy się po wejściu to goryle. Jedne zupełnie nie zwracały na nas uwagi, inne zdawały się być całkiem zainteresowane.


Przerwa na lunch.


Oczywiście moim sercem zawładnął park palmowy.


Następnie poszliśmy obejrzeć pingwiny, które mieszkają w bardzo designerskim pomieszczeniu;)


A na przeciwko pingwinów można było obejrzeć szopkę. Wszak czas świąteczny był w pełni.


Kręcące się w kółko, w wielkim akwarium ryby umilały wejście na górę.


Po wyjściu na zewnątrz można było coś przekąsić, zresztą na terenie parku jest wiele restauracji i budek z przekąskami.


Karolina postawiła na gofra, którego bardzo jej zazdrościłam, ale mogłam na niego tylko popatrzeć, gdyż dopadło mnie zatrucie. Finał tego był taki, że wieczorem przeleżałam z gorączką w łożku kolację Bożonarodzeniową, no cóż zdarza się:(


Po posiłku ( jedni zajadali inni tylko patrzyli:) poszliśmy na dalsze zwiedzanie.


Następnie udaliśmy się na pokaz papug. Szczerze powiem, że był to jeden z najnudniejszych pokazów jakie widziałam. Także to z braku czasu można sobie odpuścić.


Akwaria też widziałam już ciekawsze, ale jak ktoś lubi to można się to trochę poszwendać.


Postanowiłam podzielić Loro Park na dwa posty żeby nie zanudzić Was ilością zdjęć:)
Następny wpis będzie zawierał dwie największe atrakcje.




14 komentarzy:

  1. Zwierzęta w zoo mogłabym obserwować godzinami, a goryl na Twoim zdjęciu niezwykle uroczy:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię obserwować zwierzęta, ale zawsze mam takie mieszane uczucia co do zwierząt w niewoli:(
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  2. Dziękuję pięknie za wycieczkę do Loro Park. Teneryfa czeka w podróżniczej kolejce, więc być może odwiedzę i ten piękny zakątek świata. Czekam na kolejny odcinek i pozdrawiam serdecznie ;)
    Prawda, że Kanary zimową porą to świetny pomysł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podobało. Czas na druga część.
      Tak to prawda, Kanary to fajny pomysł na zimę. Ciepło i zielono, miłe wytchnienie od naszej polskiej szarości zimą.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Zielone słonie mnie oczarowały, piękny widok na wejściu. Pingwiny bym długo oglądała. Park palmowy mi się też podoba. Ciekawe miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście ładne miejsce, bogate w ciekawą roślinność i architekturę. Ja palmy uwielbiam:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Też byliśmy w Boże Narodzenie na Kanarach, choć w Loro Parku byliśmy kiedy indziej :)
    Fajne miejsce, nam najbardziej spodobały się Flemingi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą Kanarki w ogóle są fajnym pomysłem. Nie ma to jak wskoczyć po 5 godzinach lotu w miłe ciepełko, a taki park zawsze jest jakąś atrakcją.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Ciekawe miejsce, szczególnie dla dzieci, tak mi się wydaje. Tylko ta cena uff razy 6 w moim przypadku, w przedbiegach odpada :( .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak cena rzeczywiście jest dosyć wysoka, zwłaszcza jak dziecko to już dorosły;) U nas razy trzy to jeszcze można przeżyć;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Te ryby wyglądające jak zamrożone w kostce lodu ... Brrrr
    Tez lubie takie parki :)
    za 3 tygodnie mam zamiar cie zaskoczyć ;) ogrodem właśnie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zobaczę ten ogród tylko mam problem z dostaniem się na Twój blog. Wyświetla mi się profil niedostępny...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Słyszałam o tym parku, chętnie bym go odwiedzila. Musi być naprawdę ogromny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście park jest duży i jest tam gdzie chodzić. Praktycznie można tam spędzić cały dzień.
      Pozdrawiam:)

      Usuń