Dzień w Monaco zapowiadał się jeszcze bardziej upalny niż zwykle, więc postanowiliśmy pojechać do ogrodu egzotycznego. Żeby nie kombinować już z parkingiem, wybraliśmy się tam autobusem.
Przystanek autobusowy znajdował się niedaleko naszego hotelu, więc nie był to
żaden problem. W automacie chcieliśmy kupić bilety za 1,5
euro, ale niestety nie udało się, ponieważ był zepsuty. W związku z
tym musieliśmy kupić bilety u kierowcy, już za 2 euro/os. Majątku
nie straciliśmy, ale kierowca okazał się niespecjalnie miłym Polakiem.
No cóż...
Autobus nr 2 zawiózł nas pod sam ogród. W kasie kupiliśmy bilety w cenie 7,20 euro dla dorosłych i 3,80 euro dla tych jeszcze niepełnoletnich;) Ten sam bilet upoważniał również do wejścia do muzeum znajdującego się na terenie ogrodu.
Ogród egzotyczny w Monaco położony jest na skale. Został otwarty w 1933 roku z polecenia księcia Alberta I.
Główną atrakcją ogrodu są sukulenty, których w tej chwili rośnie tutaj ponad 900 gatunków. Niebanalna architektura tego miejsca, dodaje mu jeszcze więcej uroku.
Te kaktusy od razu przywołały wspomnienia z podróży na Lanzarote.
Śliczne kolumny, mostki i ławeczki są ogrodową dekoracją, chociaż same rośliny są tutaj oczywiście największą atrakcją.
Szczerze mówiąc myśleliśmy, że uda nam się tutaj znaleźć więcej cienia, stąd pomysł, aby spędzić ten upalny dzień właśnie w ogrodzie. Snuliśmy wizję spaceru w zacienionych alejkach. Niestety cień jest w niewielkich ilościach jak na potrzeby zmęczonych codziennym żarem przybyszów.
Niewątpliwą atrakcją są widoki jakie ogród nam funduje, poniżej tylko namiastka;)
Na zboczach rozgościły się różnego rodzaju kaktusy i sukulenty, sama nie wiedziałam już co podziwiać i fotografować.
A tu miła odmiana od kolców:)
Tutaj można było delektować się cieniem. Urocze są te skalne przejścia.
Zaletą ogrodu jest to, że można go zwiedzać przez cały rok i podobno zawsze coś to będzie kwitło.
Po drodze znaleźliśmy śliczną sadzawkę, w której na nasz widok tłumnie zebrały się ryby. Niestety nie mieliśmy ich czym poczęstować:(
Uwielbiam ogrody dlatego zawsze staram się szukać ich w miejscu, w którym akurat przebywam. Tutaj w otoczeniu kaktusów, aloesów, agawy, gigantycznych euforbii i wielu egzotycznych roślin można odpocząć od tętniącego życiem w dzień i w nocy Monaco.
Nawet jeżeli ktoś nie przepada za ogrodami, to do tego warto pójść ze względu na cudowne widoki i aby zobaczyć szkielet mamuta znajdujący się w muzeum, ale o tym w następnym " odcinku ";)
Wow! Widoki naprawdę piękne! :)
OdpowiedzUsuńBędą lepsze:)
UsuńLubie takie ogrody i rzeczywiście przypomina Lazarotte . Ostatnio przeglądałam twojego bloga i wasza świąteczno-sylwestrowa wyprawkę na Wyspy Kanaryjskie . Ale bardziej mnie wchłonął temat Włoch ... Bo choc mnie zupełnie do Włoch nie ciągnie , moze błąd , ale moje panny chcą , a ze niedaleko stosunkowo , to moze byśmy sie i wybrali ... Do Toskani . Podrzuć pare pomysłów ... Takich poza typowymi z przewodników :) prosze ....
OdpowiedzUsuńToskania to moja miłość, jak zresztą cała Italia:) Polecam przewodnikową Sienę i Lucce. Mniej znane to Volterra, Castagneto Carducci, Bolgheri, San Galgano, dla mnie jednak największa wartość to CHIANTI i VAL d ORCIA. Jeśli będzie Ci się chciało to przejrzyj sobie moje stare posty z Toskanii tam jest wiele takich mniej znanych miejsc. Dużo zdjęć natomiast jest z Val d Orcia z Toskanii z zeszłego roku. Jako bazę wypadową w Toskanii polecałabym Cecina Mare, do której jeździliśmy przez 4 lata. Też jest wszystko opisane w 2008 roku. Myślę, że Twoim Dziewczynkom podobałoby się tam:) A jak masz więcej pytań chętnie odpowiem np na mailu. Pozdrawiam:)
UsuńOdezwę sie wiec bliżej prawdziwych wakacji ;)
UsuńBo to odległy plan , ale u mnie zawsze idee rodzą sie znacznie wcześniej ... Dojrzewam do nich ,
Przygotowywuje sie
I potem realizuje ;)
Znam to, mam tak samo;)
UsuńCudowne widoki! Ja również zawsze odwiedzam ogrody botaniczne - uwielbiam patrzeć na rośliny, a jeszcze bardziej delektować się ich zapachem :) Posiedziałabym teraz na tej ławeczce pod kaktusem :)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.travelekspert.com/2015/09/a-guide-to-zojoji-temple-in-tokyo.html
Oj ja również i teraz to bym nawet przed upałem nie uciekała;)
UsuńPiękne miejsca, a kaktusy zdecydowanie dodają im dużo uroku :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia ryb i lilii wodnych przypominają mi spacery po podchicagowskim ogrodzie botanicznym :) Zresztą... kaktusy też tam pasują :P
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.319778471377516.75958.319733411382022&type=3
Ogród jest naprawdę ładny, a ta sadzawka z rybkami to bardzo miły dodatek:)
Usuńależ piękne widoki z tego ogrodu!
OdpowiedzUsuńMam ich jeszcze trochę:)
UsuńOch jak tam wspaniale, tyle pięknych roślin, aż mi szkoda, że tam nie byłam, ale cóż nie można być wszędzie. Bardzo lubię odwiedzać wszelakie ogrody. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGdy byliśmy w Monaco na jeden dzień nawet nie wiedziałam o tym ogrodzie. Te dwa tygodnie tutaj w tym roku, pozwoliły wiele nadrobić.
UsuńNo ja bym pewnie gapiła się na sukulenty, bardzo je lubię:) Piękny ogród, cudne widoki czekam na więcej;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam słabość do sukulentów, nawet nie wiem kiedy to się stało;)
UsuńPamiętam, że też byłam w tym ogrodzie, ale tylu pięknych zdjęć stamtąd nie mam, wielka szkoda....
OdpowiedzUsuńTwoje sa przecudne! :) Pozdrawiam!
O jak mi miło. Dziękuję Agnieszko za uznanie i pozdrawiam serdecznie:)
Usuńbylismy tam tez - strasznie milo wspominam ta wizyte - pieknie tam bylo :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie:)
UsuńLubię oglądać takie egzotyczne rośliny, zawsze mam ochotę zabrać taką do domu :D Bardzo pozytywne miejsce i do tego te widoki :)
OdpowiedzUsuńTeż bym coś tam subnęła, ale nie wypadało;)
UsuńNo prosze nawet nie wiedzialam, ze w Monaco taki piekny ogrod maja :)
OdpowiedzUsuńJa się dowiedziałam przy planowaniu spacerów po Monaco w tym roku:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia :) zazdroszczę wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam:)
UsuńO, prawie jak u "mnie" kiedyś w domu, w czasach, gdy jeszcze mieszkałam w Polsce :D Moja siostra uwielbiała sukulenty (to się w zasadzie nie zmieniło) i mieliśmy ich w domu naprawdę mnóstwo. Wygodne rośliny, niewiele wymagające w obsłudze :D Ja niespecjalnie mam rękę do kwiatów, ale ogrody bardzo lubię, zwłaszcza takie z widokiem. Ten mi się bardzo podoba. Piękne zdjęcia, czekamy na ciąg dalszy - co z tym mamutem? :D
OdpowiedzUsuńDzięki:) Mamut już się"robi";) No i masz mnie! Lubię sukulenty też dlatego, że są mało wymagające;) Ale na balkonie mam ogród i chodzę koło niego z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńWidziałam zdjęcia na instagramie :) Mogę jedynie zazdrościć ładnego balkonu, my na swoim niestety nie możemy nic trzymać.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)))
UsuńJuż sama nazwa "jardin exotique" po francusku brzmi wspaniale, a w środku to już w ogóle same cuda, pięknie, pięknie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFrancuski ma to do siebie, że ogólnie pięknie brzmi, ale ogród naprawdę jest śliczny.
UsuńDzięki i pozdrawiam:)
Po wizycie w Ogrodzie Botanicznym w Palermo miałam 11 ugryzień komarów na nogach, będę więc unikać takich miejsc na przyszłość :(
OdpowiedzUsuńA wiesz, że tutaj było spokojnie, za to trzy lata temu w ogrodzie w Menton komary też dały nam się we znaki:(
UsuńWygląda świetnie! Tak jak Ty, też lubię ogrody i parki.
OdpowiedzUsuńMuszę zapamiętać, że jak kiedyś dotrę do Monako, to warto odwiedzić ten ogród. Bo w Polsce takie rośliny to widziałam jedynie w Palmiarni Poznańskiej, ale to inaczej wyglądało ;) Pozdrawiam
https://wroznestrony.wordpress.com/
To prawda te ogrody różnią się znacznie od naszych w Polsce:) Jak najbardziej polecam Ci go do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)