środa, 19 września 2018

KRETA - RETHYMNO - Port Wenecki i nie tylko


Stary, klimatyczny i kolorowy, tak określiłabym Port Wenecki w Rethymno. Zatopiony w letnim upalnym słońcu, ozdobiony małymi łódeczkami jest po prostu uroczy.

Port nie jest duży, raczej kameralny, ale bardzo malowniczy. Zbudowali go Wenecjanie w XIV wieku. nie był on specjalnie ważny dla Krety, ponieważ ma zbyt płytkie dno. Cumują tu tyko kutry rybackie i małe łódki , za to z codzienną świeżą dostawą ryb i owoców morza. Oczywiście trzeba wstać wcześnie rano na taki targ i mieć miejsce gdzie można z nich coś przyrządzić.


Wejścia do portu strzeże latarnia morska wzniesiona przez Wenecjan w XVI wieku.


Nabrzeże w każdy możliwy sposób wypełnione jest licznymi tawernami, które otwarte są do późnych godzin nocnych. Także jeśli chcecie posiedzieć tutaj wieczorem kiedy jest już ciemno i zatopić się w oświetlonym krajobrazie to jak najbardziej możecie.
Najbardziej dla mnie denerwującym zjawiskiem, powtarzającym się nie tylko w porcie i w Rethymno to tzw naganiacze. Zdaję sobie sprawę, że to nie tylko w Grecji, ale poza Turcją są chyba najbardziej nachalni. Rozumiem zapraszają, ale skoro odmawiamy to chcemy pójść dalej, a nie nadal być zatrzymywani.


Szkoda, że kolory domków są już takie wyblakłe, bo nasycone barwy na pewno dodałyby mu jeszcze większego uroku.


Po murach, które łączą się z latarnią można sobie pospacerować, a warto tam wejść choćby po to aby zrobić zdjęcie panoramy portu. Chociaż uprzedzam, że nie ma tam cienia, więc słońce mocno daje się we znaki.


Bliżej promenady znajduje się port, z którego wyruszają statki wycieczkowe, między innymi szybki katamaran na Santorini oraz statki stylizowane na żaglowce pirackie. Cumują tu także jachty, oraz żaglowce.


Nie sądzę aby ktoś chciał pominąć port będąc w Rethymno, ale ja ze swojej strony bardzo polecam spacer w to miejsce. Ceny w tawernach i restauracjach są oczywiście wyższe niż w mieście, ale na kawę na pewno każdego będzie stać.


14 komentarzy:

  1. Idzie się zakochać, cudowne miejsce. Piękne widoki. I wodaa!!

    OdpowiedzUsuń
  2. w gruncie rzeczy CHania wygląda podobnie, wenecki port, grobla z latarnią morską, obok jeszcze stary fort Firka i ...to na czego brak narzekałaś- intensywny kolor kamienic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak port w Chanii jest podobny tyle, że większy i bardziej kolorowy. Tam tego nie brakowało;)

      Usuń
  3. Nic się nie zmieniło. Nadal pięknie :)
    Świetnie o tym opowiadasz, mnie w postach o Krecie zabrakło tej drobiazgowości i zachęty.
    Naganiacze rzeczywiście są drażniący, ostatnio borykałam się z tym w... Warszawie.
    Za czasów, kiedy ja byłam w Rethymnie, nie było ich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Pewnie, że można nie zwracać uwagi na tych naganiaczy, ale w pewnym momencie masz ich po prostu już dosyć;)

      Usuń
  4. Cudowne miejsce :) może kiedyś sie tam wybierzemy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co tam ceny i naganiacze skoro widoki cudne a zachód słońca powala na kolana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, te widoki rekompensowały pewne niedogodności;)

      Usuń
  6. Byłam! Piękne i czarujące miejsce. Miło wracać we wspomnieniach...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyobraziłam sobie te budynki w żywych kolorach, na pewno bardziej przyciągałyby wzrok. Ładne miejsce na spacer. Ale raczej wieczorny niż w pełnym słońcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne miejsce. Zacumowałabym tam na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń