Playa de las Americas, to kolejne miejsce pełne turystów. Jest to bardzo popularny kurort znajdujący się na południu wyspy.
To najbardziej rozrywkowa miejscowość turystyczna na wyspie. Miasto oblężone jest przez restauracje, kawiarnie, dyskoteki i centra handlowe, na pewno nudzić się tutaj nie można. Przy plaży można skorzystać z niejednej restauracji co też uczyniliśmy. Zamówiłam sobie coś firmowego, a pani zapisując mój wybór powiedziała -"powodzenia ". Kiedy dostałam swoje zamówienie moje oczy stały się wielkości piłki tenisowej. Przede mną stał monstrualny, piętrowy hamburger. Na szczęście Mąż zamienił się ze mną. Byłam pewna, że zamawiam coś lekkiego. O naiwności...
A wracając do samego miasta to muszę przyznać, że w niektórych miejscach bardzo podobała mi się jego architektura.
Czyż to nie urocze?:)
Nie wiele można tu napisać poza tym, że jest to kolejna turystyczna miejscowość, na pewno świetna dla młodych ludzi, którzy lubią poszaleć w klubach i na dyskotekach.
Największą atrakcją Las Americas są dwa parki wodne. W Siam Park znajduje się zjeżdżalnia mająca 28 m wysokości, natomiast w Aqualand Costa Adeje można obejrzeć pokazy delfinów. My nie skorzystaliśmy z tych atrakcji, ale ceny są mi znane. W pierwszym parku cena wejścia to 32 euro os/dorosła i 21 euro bilet ulgowy. W drugim parku dorośli zapłacą 19,50 euro, a dzieci 14,50.
Jeśli ktoś szuka rozrywki i po prostu chce się wyszaleć, to na pewno Playa de las Americas będzie dobrym wyborem.
Przymierzam się do tych wysp i wciąż bezskutecznie. Raz byłam o krok, to pogoda popsuła mi plany. Czekam na właściwy dzień, który mam nadzieję kiedyś nadejdzie.
OdpowiedzUsuńJa mam tak zawsze z Paryżem, ile razy się tam wybieram tyle razy coś złego się dzieje. Na Wyspach Kanaryjskich przynajmniej możesz spokojnie wypocząć.
UsuńPolecam jednak Lanzarote:)
Pozdrawiam:)
Tam Beatko nie dotarliśmy. Moja kuzynka tam przebywała i bardzo sobie chwaliła.
OdpowiedzUsuńZdjęcie z papugą - cudne.
Moc ciepłych pozdrowień.
Ja jednak wolę takie bardziej swojskie klimaty, mniej komercyjne. Żeby było trochę tego starego miasta i poczucia, że to jednak jest ten kraj, do którego poleciałam:)
UsuńDziękuję Basiu za pochwałę zdjęcia:)
Bardzo cieplutko Cię pozdrawiam!:)
Palmy, palmy i nic do szczęścia mi nie potrzeba... ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beatko!
To tak jak ja, jak mam już palmę to już jest super:)
UsuńPozdrawiam serdecznie Aguś:)
Wybrałabym się tam :)
OdpowiedzUsuńTo typowe turystyczne miasto, ale sympatyczne.
UsuńPozdrawiam:)