sobota, 29 października 2016

Targ w FUNCHAL



Co jeszcze zobaczyć w Funchal? Na pewno należy pójść na targ czyli Mercado dos Lavradores. To miejsce jest przesycone zapachami i kolorami, charakterystyczny klimat nadają targowi głosy nagabujących sprzedawców. Budynek pochodzi z 1940 roku i powstał w centrum miasta. Hala jest dwupiętrowa więc jest co oglądać.

Sprzedają tutaj rolnicy z całej Madery, produkty oczywiście są świeżutkie i kuszą swoją egzotyką. Oprócz ryb można tutaj kupić także owoce, warzywa, sadzonki egzotycznych kwiatów, alkohol i różne bibeloty. Po wejściu do budynku wchodzi się na uroczy dziedziniec.


Część targu na parterze zajmują sprzedawcy ryb. Zawsze można kupić tutaj świeże pachnące oceanem przeróżne ryby, dla nas wręcz egzotyczne.


To największy maderski przysmak - pałasz czarny czyli espada. Mieliśmy okazję spróbować ją w hotelu i ryba jest nieziemska. Trzy razy chodziłam po dokładkę i jadłam espadę bez żadnych dodatków, bo żal było ten smak z czymś zmieszać. Ta cudowna ryba ma białe, delikatne pyszne mięso.


Jej widok zwłaszcza z bliska nie zachęca, jak widać jest niezbyt piękna, ma oczy jak pingpongi i wielkie trujące zęby, które są większe niż u piranii. Jednak nie wygląd jest ważny, ale wnętrze;) Espada jest najlepszą rybą jaką w życiu jadłam, nie żałujcie sobie tylko koniecznie spróbujcie ją w restauracji.


 Prawdziwy kolorowy raj to owoce, jest ich tutaj mnóstwo. Nigdzie nie kupi się na Maderze tak egzotycznych owoców jak tutaj, chociaż i te popularne również można tu znaleźć.


Każdej z tych delicji można spróbować, a sprzedawcy usilnie do tego namawiają. Kładą na wierzch dłoni łyżeczką miąższ i wabią nas jak pająk robaka w sieć. I tak próbujesz tej egzotyki, że nagle dostajesz jakiegoś amoku i kupujesz. Ale najpierw popatrzcie na ceny, ja tego nie zrobiłam chociaż mąż wiedział.


Kupiliśmy trzy pomidorowe maracuje i smoczy owoc. Kiedy pan po zapakowaniu owocowego raju powiedział nam cenę zakręciło mi się w głowie - 21 euro! Najdroższe owoce w moim życiu. Także musicie odpowiedzieć sobie na pytanie czy też na pewno chcecie tej egzotyki spróbować:) Z drugiej strony gdzie mogłabym takie owoce zjeść? Jednak trzeba też wiedzieć, że niekoniecznie smak będzie taki sam jak u sprzedawcy. Nasz maracuja nie była niestety tak słodka jak na miejscu, za to smoczy owoc to niepowtarzalna radość dla podniebienia.
Targ musicie zobaczyć koniecznie!


Zdjęć z targu byłoby jeszcze więcej, ale sprawdzając w aparacie swoje zdobycze niechcący je usunęłam. Nie mogłam tego przeboleć, ale trudno nie czas było płakać nad rozlanym mlekiem. Moje są tu trzy zdjęcia z telefonu, a resztę dostałam od Karoli i Męża. Dobrze mieć przy sobie jeszcze dwie osoby, które telefonami cykają fotki;)



16 komentarzy:

  1. Kiedy patrzę na "uroczą" twarzyczkę tej czarnej rybki w życiu nie kupiłabym jej na targu.
    No ale jak widać pozory mylą i chętnie pokusiłabym się o skosztowanie jej mięska.
    Smoczy owoc wygląda oryginalnie, nie wspominając o jeszcze bardziej oryginalnej cenie.
    Ale co tam, raz się żyje. Może o cenie zapomnisz, a smak pewnie zapamiętasz do końca życia:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O cenie już zapomniałam i faktycznie smak smoczego owocu długo będę pamiętać.
      Mięsko jest naprawdę pyszne, chociaż tak jak pisałam jej twarzyczka nie zachęca:)

      Usuń
  2. Targ fantastyczny, też bym pewnie kupiła jakieś egzotyczne owoce! :)
    Szkoda, że te fotki się usunęły... Ale troche ich zostało, więc nie jest źle :)
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę ciężko się nie skusić;) Strasznie mi było żal tych fotek, w aparacie było znacznie więcej różnych miejsc na targ, ale dobrze, że Rodzina miała swoje:)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  3. Ładnie i kolorowo. Jako osobę preferującą kuchnię roślinną bardziej zainteresowała mnie część warzywno-owocowa. Popróbowałaby, tego i owego. Zachęcasz i kusisz mnie tą wyspą .......
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam jak najbardziej, bo na pewno warto, nie pożałujesz:) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Zawsze mnie ciągnie na wszelkiego rodzaju targi i bazary, bo tam można poznać "smak" danego kraju. Czasami zdarza mi się coś kupić, ale bardziej wolę obserwować kalejdoskop kolorów, towarów, zapachów... i mieszkańców dla których takie miejsce jest częścią ich życia.
    Twoje zdjęcia są niezwykle ciekawe. Targi rybne są swoistym miejscem. Patrzące martwe ryby nie zachęcają, aby je skonsumować. Chyba najładniej i najbardziej apetycznie ryby wyglądają na wolności, w morzach i oceanach (oprócz mureny, bo to niezwykle paskudnie wyglądająca ryba). Dotyczy to także innych zwierząt, które lądują na naszych talerzach. Nie chcę jednak moimi dywagacjami psuć kolorytu targu w Funchal.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Twoje zdanie, ale jakoś ryby najmniej mnie ruszają jeśli chodzi o zjadanie i tak pewnie padłyby ofiarą innej głodnej ryby, chociaż Espada niekoniecznie;)
      Też bardzo lubię takie targi, niestety nie udało mi się pokazać Wam tego co chciałam, bo moje zdjęcia z tego dnia przepadły:(

      Usuń
  5. Tego targu w Funchal nigdy nie zapomnę! Uwielbiam ryby i owoce, więc to był dla mnie istny raj. Próbowaliśmy tych kilku krzyżówek owoców i bardzo nam smakowały. Bardzo chętnie bym się wybrała kiedyś ponownie na Maderę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam wrażenie, że jeszcze tam wrócę. Wyspa jest cudowna i zostało tam jeszcze tyle miejsc do zobaczenia.

      Usuń
  6. Bardzo lubię takie miejsca, bo na targach dobrze widać egzotykę kraju w którym się znajdujemy. Owoce, ryby-wszystko takie inne, niż na polskich bazarach. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że tam wszystko jest inne niż na polskich bazarach. Jakoś tak bardziej kolorowe, fantazyjnie poukładane i klimatyczne.Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Mnie zawsze i wszędzie skuszą owoce ;) Chociaż na taką cenę to by mnie musieli tam reanimować, ale może owoce by dali gratis? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety za egzotykę trzeba zapłacić, ale czasem warto zaszaleć:) Gratis raczej nie wchodzi w grę:)

      Usuń
  8. Targi mają to do siebie, że można znaleźć na nich bardzo dużo interesujących towarów. Często są to produkty lepsze, zdrowsze, a dużo tańsze. Dlatego warto odwiedzać tego typu targi, chociażby żeby zobaczyć co mają do zaoferowania oraz żeby przekonać się jak wyglądają i poznać ten klimat targowy.

    OdpowiedzUsuń