czwartek, 2 czerwca 2016

Włosi - życie to teatr - książka, którą musisz przeczytać.


To, że jestem totalnie zakręcona na punkcie Italii większość z Was już wie. Czuję się tam jak w domu, więc to chyba moje miejsce. Podczas wieloletnich podróży każdy z nas znajduje swoją drugą ojczyznę, ja znalazłam ją we Włoszech. 
Kupuję każdą książkę, która opowiada o tej krainie winnic i drzewek oliwnych.
Włosi są bardzo barwnym i charakterystycznym narodem, trudno ich nie lubić, a na pewno nie sposób być wobec nich obojętnym.
Podczas szperania w Empiku wpadłam na książkę, która od razu musiała trafić do koszyka.
Przeczytałam ją już prawie rok temu, ale do tej pory bardzo miło wspominam spędzony z nią czas.

Przedstawiam Wam "Włosi - życie to teatr" Macieja Brzozowskiego.
Sam tytuł od razu do mnie przemówił, czyż można było trafniej określić ten naród? Włosi rzeczywiście potrafią żyć jakby cały czas grali w jakiejś sztuce, czerpać życie garściami i czuć bardziej niż inni dolce vita.

Czy wiecie, że we Włoszech jest 95 tysięcy kościołów, że to właśnie Włosi wynaleźli jacuzzi, a także liposukcję, że autostrada jest również ich dziełem? O tym i wielu innych ciekawostkach możecie dowiedzieć się właśnie z tej książki. 
Lekkie pióro autora sprawia, że nie można oderwać się od lektury, książka napisana jest z humorem i bardzo obiektywnie. Autor mimo swojej miłości do Włoch i Włochów nie koloryzuje i nie obawia się napisać także o tym co mu się nie podoba.


Polecam tę lekturę wszystkim, nie tylko tym zakręconym na punkcie Włoch, bowiem czyta się ją jednym tchem i można w sposób bardzo przystępny i przyjemny poszerzyć swoją wiedzę na temat Italii i ich mieszkańców. Ja na pewno jeszcze raz do niej wrócę!


16 komentarzy:

  1. "Podczas wieloletnich podróży każdy z nas znajduje swoją drugą ojczyznę, ja znalazłam ją we Włoszech." Podoba mi się to zdanie. Jest tak bardzo prawdziwe. Ja ten drugi "dom" znalazłem zdecydowanie w Szwecji... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) W Szwecji jeszcze nie byłam, ale myślę, że raczej tam bym się nie odnalazła że względu na brak słońca,bo to dla mnie bardzo ważne:) Każdy jednak ma gdzieś to swoje drugie miejsce.

      Usuń
  2. Tak , starożytni .... Te autostrady ;)
    Ja z Wlooch najbardziej lubie kuchnie w moim wykonaniu , i książki o starożytności :)
    Ostatnio czytałam serie kryminałów opartych ma prawdziwych wydarzeniach z czasów Rzymian - Roma Sub Rosa ;)
    Rewelacja !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie wolę kuchnię w ich wykonaniu:) A w szkole na historii zawsze najbardziej lubiłam starożytność. Dzięki za polecenie książek, poszukam:)

      Usuń
  3. Dzięki za polecenie tej książki. Już zamawiam w Bonito.
    Co do Włoch to chyba większość osób je lubi lub tak jak Ty kocha namiętnie.
    Myślę, że nie tylko Włosi są otwarci oraz spontaniczni do granic możliwości.
    Patrząc na wszystkich południowców - oni tacy już po prostu są.
    Być może jest to kwestia dużej ilości słońca?
    Fajnie, że znalazłaś kraj i miejsce do którego zawsze wracasz z sentymentem i nieukrywaną miłością. Dla mnie jak do tej pory nasza Polska jest tym miejscem i tutaj wracam z ogromną przyjemnością. Może kiedyś to się zmieni, a może pozostanę już taką "patriotką" do końca życia.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ksiażka Ci się spodoba:)Polskę też lubię, ale mnie zdecydowanie ciągnie na południe.Słońce, większy luz, palmy i szereg innych rzeczy.Zawsze mówię, że urodziłam się w niewłaściwym miejscu, bo w Polsce jest dla mnie za zimno:) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. To jest właśnie straszny minus naszej Polski - zimno.
      Ja też kocham ciepło i ten południowy klimacik, ale wciąż jestem na etapie poszukiwań:)

      Usuń
    3. I jak to mówią, kto szuka nie błądzi:)
      Ciekawa jestem kiedy trafisz na swoje miejsce:)

      Usuń
  4. Fajnie, że napisałaś o tej książce, bo słyszałam o niej jak wyszła, a ostatnio zastanawiałam się, jaki to był tytuł,a tu proszę piszesz o tym :) Następnym razem poszukam jej w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że trafiłaś na nią u mnie:)
      Koniecznie ją wypożycz, wiem, że też kochasz Italię, więc na pewno Ci się spodoba:)

      Usuń
  5. Również polecam tę książkę! :) Też jestem zakręcona na punkcie Włoch, ale zazwyczaj zwiedzam małe miasteczka i muszę przyznać, że klimat jest zupełnie, zupełnie inny. Polecam każdemu - Rzym jest obowiązkowy, ale inne wioski lub nie tak słynne miasta również warto zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małych włoskich miasteczek zwiedziliśmy naprawdę wiele i nic nie jest w stanie mi ich zastąpić. Wiele miejsc znam właśnie z książek, bo przewodniki czasami o nich w ogóle nie wspominają. Rzym jest piękny i po prostu zupełnie inny z racji tego, że jest ogromny:)

      Usuń
  6. Uhhhh widzę, że znalazłam swoją bratnią duszę, jeśli chodzi o fioła na punkcie Włoch i wszystkiego co włoskie!!! Uwielbiam ten kraj. Mieszkałam kilka temu przez dwa lata w Mediolanie i utwierdziłam się jeszcze bardziej w przekonaniu, że to najcudowniejszy kraj na świecie!!!

    http://www.travelekspert.com/2016/06/around-bali-in-one-day.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie:) Zazdroszczę Ci dwóch lat w Mediolanie, to musiała być piękna przygoda! Kraj jest nie do pobicia, fajnie, że ktoś mnie rozumie;)

      Usuń
  7. Już dawno ją czytałam i też mnie zachwyciła. Lubię czytać takie książki w okresie letnim jak zbliża się mój urlop we Włoszech. Książki przenoszą mnie w klimat który uwielbiam. Zapraszam do nas na stronę, gdzie polecamy również inne ciekawe książki z motywem Włoch :) Właśnie wróciliśmy z Wenecji i już nie mogę się doczekać kolejnych wyjazdów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wchodzę na Waszą stronę bardzo często, niestety nie mogę zostawić komentarza.Próbowałam już kilka razy i nic:(
      Wenecja jest cudowna, zresztą jak całe Włochy!
      Pozdrawiam:)

      Usuń