To, że jestem totalnie zakręcona na punkcie Italii większość z Was już wie. Czuję się tam jak w domu, więc to chyba moje miejsce. Podczas wieloletnich podróży każdy z nas znajduje swoją drugą ojczyznę, ja znalazłam ją we Włoszech.
Kupuję każdą książkę, która opowiada o tej krainie winnic i drzewek oliwnych.
Włosi są bardzo barwnym i charakterystycznym narodem, trudno ich nie lubić, a na pewno nie sposób być wobec nich obojętnym.
Podczas szperania w Empiku wpadłam na książkę, która od razu musiała trafić do koszyka.
Przeczytałam ją już prawie rok temu, ale do tej pory bardzo miło wspominam spędzony z nią czas.
Przedstawiam Wam "Włosi - życie to teatr" Macieja Brzozowskiego.
Sam tytuł od razu do mnie przemówił, czyż można było trafniej określić ten naród? Włosi rzeczywiście potrafią żyć jakby cały czas grali w jakiejś sztuce, czerpać życie garściami i czuć bardziej niż inni dolce vita.
Czy wiecie, że we Włoszech jest 95 tysięcy kościołów, że to właśnie Włosi wynaleźli jacuzzi, a także liposukcję, że autostrada jest również ich dziełem? O tym i wielu innych ciekawostkach możecie dowiedzieć się właśnie z tej książki.
Lekkie pióro autora sprawia, że nie można oderwać się od lektury, książka napisana jest z humorem i bardzo obiektywnie. Autor mimo swojej miłości do Włoch i Włochów nie koloryzuje i nie obawia się napisać także o tym co mu się nie podoba.
Polecam tę lekturę wszystkim, nie tylko tym zakręconym na punkcie Włoch, bowiem czyta się ją jednym tchem i można w sposób bardzo przystępny i przyjemny poszerzyć swoją wiedzę na temat Italii i ich mieszkańców. Ja na pewno jeszcze raz do niej wrócę!
"Podczas wieloletnich podróży każdy z nas znajduje swoją drugą ojczyznę, ja znalazłam ją we Włoszech." Podoba mi się to zdanie. Jest tak bardzo prawdziwe. Ja ten drugi "dom" znalazłem zdecydowanie w Szwecji... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) W Szwecji jeszcze nie byłam, ale myślę, że raczej tam bym się nie odnalazła że względu na brak słońca,bo to dla mnie bardzo ważne:) Każdy jednak ma gdzieś to swoje drugie miejsce.
UsuńTak , starożytni .... Te autostrady ;)
OdpowiedzUsuńJa z Wlooch najbardziej lubie kuchnie w moim wykonaniu , i książki o starożytności :)
Ostatnio czytałam serie kryminałów opartych ma prawdziwych wydarzeniach z czasów Rzymian - Roma Sub Rosa ;)
Rewelacja !
Ja zdecydowanie wolę kuchnię w ich wykonaniu:) A w szkole na historii zawsze najbardziej lubiłam starożytność. Dzięki za polecenie książek, poszukam:)
UsuńDzięki za polecenie tej książki. Już zamawiam w Bonito.
OdpowiedzUsuńCo do Włoch to chyba większość osób je lubi lub tak jak Ty kocha namiętnie.
Myślę, że nie tylko Włosi są otwarci oraz spontaniczni do granic możliwości.
Patrząc na wszystkich południowców - oni tacy już po prostu są.
Być może jest to kwestia dużej ilości słońca?
Fajnie, że znalazłaś kraj i miejsce do którego zawsze wracasz z sentymentem i nieukrywaną miłością. Dla mnie jak do tej pory nasza Polska jest tym miejscem i tutaj wracam z ogromną przyjemnością. Może kiedyś to się zmieni, a może pozostanę już taką "patriotką" do końca życia.
Pozdrawiam ciepło:)
Mam nadzieję, że ksiażka Ci się spodoba:)Polskę też lubię, ale mnie zdecydowanie ciągnie na południe.Słońce, większy luz, palmy i szereg innych rzeczy.Zawsze mówię, że urodziłam się w niewłaściwym miejscu, bo w Polsce jest dla mnie za zimno:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńTo jest właśnie straszny minus naszej Polski - zimno.
UsuńJa też kocham ciepło i ten południowy klimacik, ale wciąż jestem na etapie poszukiwań:)
I jak to mówią, kto szuka nie błądzi:)
UsuńCiekawa jestem kiedy trafisz na swoje miejsce:)
Fajnie, że napisałaś o tej książce, bo słyszałam o niej jak wyszła, a ostatnio zastanawiałam się, jaki to był tytuł,a tu proszę piszesz o tym :) Następnym razem poszukam jej w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że trafiłaś na nią u mnie:)
UsuńKoniecznie ją wypożycz, wiem, że też kochasz Italię, więc na pewno Ci się spodoba:)
Również polecam tę książkę! :) Też jestem zakręcona na punkcie Włoch, ale zazwyczaj zwiedzam małe miasteczka i muszę przyznać, że klimat jest zupełnie, zupełnie inny. Polecam każdemu - Rzym jest obowiązkowy, ale inne wioski lub nie tak słynne miasta również warto zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńMałych włoskich miasteczek zwiedziliśmy naprawdę wiele i nic nie jest w stanie mi ich zastąpić. Wiele miejsc znam właśnie z książek, bo przewodniki czasami o nich w ogóle nie wspominają. Rzym jest piękny i po prostu zupełnie inny z racji tego, że jest ogromny:)
UsuńUhhhh widzę, że znalazłam swoją bratnią duszę, jeśli chodzi o fioła na punkcie Włoch i wszystkiego co włoskie!!! Uwielbiam ten kraj. Mieszkałam kilka temu przez dwa lata w Mediolanie i utwierdziłam się jeszcze bardziej w przekonaniu, że to najcudowniejszy kraj na świecie!!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.travelekspert.com/2016/06/around-bali-in-one-day.html
No pewnie:) Zazdroszczę Ci dwóch lat w Mediolanie, to musiała być piękna przygoda! Kraj jest nie do pobicia, fajnie, że ktoś mnie rozumie;)
UsuńJuż dawno ją czytałam i też mnie zachwyciła. Lubię czytać takie książki w okresie letnim jak zbliża się mój urlop we Włoszech. Książki przenoszą mnie w klimat który uwielbiam. Zapraszam do nas na stronę, gdzie polecamy również inne ciekawe książki z motywem Włoch :) Właśnie wróciliśmy z Wenecji i już nie mogę się doczekać kolejnych wyjazdów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWchodzę na Waszą stronę bardzo często, niestety nie mogę zostawić komentarza.Próbowałam już kilka razy i nic:(
UsuńWenecja jest cudowna, zresztą jak całe Włochy!
Pozdrawiam:)