piątek, 28 listopada 2014

Jeszcze trochę ITALII -śliczne włoskie sklepiki


W Italii wszystko jest sztuką. Włoskie sklepiki za każdym razem budzą mój zachwyt. Nie sposób przejść koło nich obojętnie. Aparat sam domaga się żeby zrobić z niego użytek:)
Nie wiem jak Włosi to robią, ale naprawdę ze wszystkiego potrafią zrobić sztukę. Tak jakby ona żyła w nich na co dzień. Sztuką jest jedzenie, picie wina, sztuką są sklepy i ulice.


To wszystko robione jest z taką lekkością, wręcz jakby od niechcenia, a rezultat zawsze ten sam - perfetto!


Te dwa sklepiki poniżej to sklepy w Bolsenie. Pierwszy już wspomniany przeze mnie wcześniej to ulubiony sklepik naszej Karoliny. Niezwykle klimatyczna kawiarnio-księgarnia.


A to sklep z lampami, wazonami i innymi dekoracjami. Często wieczorami siadaliśmy na ławce naprzeciwko niego i obserwowaliśmy jak właścicielka szykuje się do wyjścia, zapalając kolejne lampki. Tak, zapalając nie gasząc:)


Z każdej strony czai się coś uroczego.


Na pewno w tych sklepach można spotkać wiele oryginalnych rzeczy. Ja jednak wolę myszkowanie po ulicach zamiast w sklepach, ale poświęcam czas na fotografowanie ich i oczywiście na zachwyt:)


Wielkość tej mortadeli wprowadziła nas w lekkie osłupienie:)


Włosi do perfekcji opanowali sztukę biesiadowania, gotowania, podawania potraw, rozmów o nich. Nie dziwi, więc, że sklepy z żywnością muszą również stanowić pewnego rodzaju sztukę.


W tych urokliwych sklepikach można sobie kupić również drzewko oliwne. Oczywiście należałam do tych, którzy chętnie by to zrobili. Miałam jednak obawę czy biedne drzewko przeżyje podróż, a potem czy da radę przeżyć nasz klimat.


Ta restauracja wzbudziła mój podziw. Prostota i wdzięk. 
Bo taka właśnie jest Italia:)



2 komentarze:

  1. Włoskie sklepiki i restauracje są przeurocze! Świetnie to pokazałaś prezentując różne detale. Ehhh aż nabrałam ochoty na podróż do Italii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Ja też tęsknię za Italią:)

    OdpowiedzUsuń