środa, 16 kwietnia 2014

Paryż i jego mieszkańcy



W Paryżu niestety jeszcze nie byłam, ale czytałam parę książek, w których autorzy opisują swoje odczucia na temat miasta i ich mieszkańców.

Ostatnimi czasy bardzo modny jest temat Paryżanek i ich świetnego stylu. Dwa bardzo popularne tytuły to "Lekcje Mademe Chic" i "Paryski szyk". Możemy w nich przeczytać między innymi o doskonałym guście Paryżanek, umiejętności doboru ubrań i ogólnie o ich wyczuciu i stylu.
Sama nawet myślałam, że może coś w tym jest i Paryżanki faktycznie pod tym względem są takie idealne, ale czytając książki z "mojej" dziedziny doszłam do wniosku, że chyba nie do końca jest to prawda. Wychodzi na to, że ich styl bierze się po prostu z asekuranctwa. Na poparcie tego zacytuję tutaj fragment książki "Zakochany w Paryżu".


"Paryżanki również noszą dżinsy. Bez przerwy. O ile mężczyźni mają dwie albo trzy pary, o tyle kobiety mają ich aż dziesięć...Mężczyźni z reguły trzymają się niebieskich dżinsów, kobiety natomiast nie wahają się eksperymentować: noszą dżinsy czarne, a czasem szare. Żeby mieć styl, trzeba być śmiałym, nieprawdaż?":))

Dotyczy to nie tylko dżinsów i garderoby.

"A co z zabawą? Prawdziwa zabawa jest nieodłącznie związana z przesadą i dlatego w Paryżu starannie się jej unika. Prawdziwa zabawa jest zasadniczo skandaliczna i pusta. Nie ma sensu się w nią angażować. Wystarczy zabawa stonowana. Przynajmniej jest bezpieczna.
To samo patologiczne podejście do rzeczywistości zatruło wszystkie dziedziny paryskiego życia społecznego. Od polityki do sztuki i od konwersacji do mody. Umiarkowanie objęło we władanie umysły, dusze i garderoby.
Paryż stał się nijakim miastem pełnym nijakich ludzi"

Autor jest Paryżaninem, który kocha i zachwyca się swoim miastem, nie wahając się jednak pokazać w swojej książce ułomności i wad samych Paryżan. Nie są to, więc spostrzeżenia zaobserwowane z krótkiego pobytu.
Zachęcam wszystkich do lektury. 


Na temat mieszkańców Paryża nie mogę się wypowiadać, ale będąc na Lazurowym Wybrzeżu miałam dokładnie takie spostrzeżenia o jakich pisze autor książki. Dla mnie Francuzi są nijacy i zadufani w sobie. Dlatego Włosi ze swoim temperamentem, umiejętnością zabawy i korzystania z życia są bliżsi mojemu sercu. Lubię ludzi, którzy potrafią żyć, a nie tylko ostrożnie prześlizgują się po życiu z dnia na dzień.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz