środa, 2 października 2013

Zwierzakowo WYBRZEŻA AMALFI



Jak zwykle w każdym miejscu na wakacjach "poluję" z aparatem na koty.

A w tym roku wielkie zaskoczenie. Na Amalfi było bardzo mało kotów, były wręcz unikatowe. Być może upał spowodował, że zwierzęta ukrywały się gdzieś w cieniu. Z drugiej strony to aż nieprawdopodobne, że w Maiori mieszkaliśmy dwa tygodnie i widziałam tam tylko jednego kota. Na dodatek nie miałam przy sobie niczego co by go uwieczniło, także z tej podróży przywiozłam tylko dwie fotki kociaków i nadrobiłam to jedną fotką jaszczurki i dwiema psiaków, a tych tu nie brakuje:)

Powyżej i poniżej kotek z Positano w dwóch odsłonach


Kociak "złapany" na Capri


Psiak wygrzewający się w słońcu Positano


Psiaczek  w Amalfi, szukający schronienia przed upałem


Jaszczurka wygrzewająca się na promenadzie w Maiori




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz