środa, 14 września 2016

MADERA - FUNCHAL dzielnica LIDO


Dzielnica Lido to dzielnica hotelowa. Gdybym zobaczyła taki opis pewnie uciekłabym z krzykiem po doświadczeniach z Hiszpanii 2006 w Santa Susana. Nawet nie spodziewałam się ,że hotel może stać tuż koło hotelu jak wyrastające drzewa w alei. Funchal to zupełnie inna bajka. Ten hotel na zdjęciu to sławny Reid s Palace gdzie zatrzymywał się Winston Churchill, Roger Moore, Gregory Peck. poeta Rilke oraz dramaturg Bernard Shaw.

Dzielnica Lido rozciąga się przez 5 km w stronę urokliwego miasta Camara de Lobos. Nie ma tu jednak kiczowatych straganów, muzyki dudniącej z każdego hotelu, popisujących się swoimi wyczynami ludzi zarabiających w ten sposób na życie.  To naprawdę elegancka, niehałaśliwa dzielnica, zupełnie inna niż wszystkie strefy hotelowe, które dane mi było oglądać.


Nad górami jak zwykle chmury, ale zupełnie niegroźne. Nic z nich nie padało.


W tej dzielnicy znajdują się piękne domy należące do mieszkańców stolicy, być może dlatego też klimat jest zupełnie inny. Znajdują się tutaj markety, ale nie za wiele. Najbliżej naszego hotelu znajdowało się Pingo Doce czyli nasza Biedronka. Niestety jest tam strome zejście i strome wejście, a zakupy stanowiły dodatkowy balast. Jednak nie ma co narzekać, bo aż takie straszne to znowu nie było:)



W dzielnicy Lido znajduje się również promenada. Nie jest typowy deptak z rzędem palm i wymijających się nieustannie ludzi. Może właśnie dlatego uwielbiałam tam spacerować każdego wieczora. Rozpościerają się stąd cudowne widoki na ocean.


 Hotele  w Funchal otoczone są zielenią i cudownymi kwiatami, co też dodaje tej dzielnicy wielkiego uroku.


Madera jak już wcześniej wspomniałam nazywana jet Ogrodem na Oceanie Atlantyckim i nie ma w tym absolutnie krzty przesady. Oko można cieszyć kwieciem praktycznie w każdym miejscu.


 Oprócz tego można wyjrzeć przez okno i natrafić na plantację bananów.


Jest tu również uroczy park gdzie można znaleźć trochę cienia, a nawet zrobić sobie piknik, jak robią to mieszkańcy.


Uwielbiałam spacery po promenadzie wieczorami.  Można było odetchnąć po gorącym dniu, wiatr dawał ogromne wytchnienie, chociaż nie był to zimny wiatr to jednak czuło się, że daje ukojenie.


Niedaleko naszego hotelu znaleźliśmy fajną knajpeczkę. Wieczorami śpiewał tam starszy pan, a wychodziło mu to rewelacyjnie. Nie sposób było przejść obojętnie. Gdy nie chciało nam iść do centrum Funchal gdzie była nasza ulubiona restauracja przychodziliśmy właśnie tutaj. Czas spędzony tam zawsze był miłym relaksem.


Tak oryginalnie podawano tam posiłki i dodać muszę, że na Maderze piłam najlepszy w życiu świeży sok pomarańczowy.


Jakieś 15 minut spacerkiem od naszego hotelu znajduje się centrum handlowe FORUM. Przyznam, że lubiłam tam chodzić, bo ubrania mieli naprawdę niepowtarzalne i w super cenach mimo, że były to sieciówki, które wszyscy znamy, to asortyment był zupełnie inny.


A na koniec balkon zapalonego kibica, może jego wiara pomogła Portugalii zwyciężyć;)



16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ostatnie zdjęcie na poście. Czyżby się nie wyświetlało?

      Usuń
    2. Wygląda jak ołtarzyk :))))
      Wcześniej przeczytaliśmy "balon" i szukaliśmy czegoś unoszącego się w powietrzu.
      Przepraszamy za nieporozumienie :)

      Usuń
    3. Ależ nie ma za co, mnie to rozśmieszyło:)))Myślałam, że naprawdę zdjęcie się nie wyświetla, czasami tak się zdarza przecież. Oj i ja tak czasami czytam, że widzę co innego niż jest napisane:)Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Chociaz osobiscie nie jestem zwolenniczka wypoczywania w hotelach i tego typu dzielnicach, to tam chyba moglabym spedzic urlop. Bardzo mi sie podobala Twoja relacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:)Też nie jestem zwolenniczką hotelowego życia, ale tam to była zupełnie inna bajka. W Funchal nawet takie miejsce było pełne uroku:)

      Usuń
  3. Faktycznie dzielnica wygląda na bardzo ekskluzywną, co nie zmienia faktu, że jest kolorowa i przyjemna w odbiorze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była przyjemna w odbiorze i atmosfera tej dzielnicy była zupełnie inna niż gdziekolwiek indziej:)

      Usuń
  4. Madera to jeden z kierunków na które chetnie sie bym wybrała , podczytuje z zainteresowaniem
    A tak z innej beczki , podczytywałam ostatnio twoja córkę - fajne z niej dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje mama i córka, to bardzo miłe:)
      Maderę polecam Ci z całego serca to cudowne miejsce.

      Usuń
  5. Piękna podróż! Odpoczynek w takim miejscu to coś wspaniałego. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tam naprawdę można odpocząć. Mimo iż Funchal jest największym miastem Madery nie ma tam przytłaczających tłumów i jest bajecznie. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Bardzo chętnie sama bym tam odpoczywała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja chętnie bym tam wróciła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fantastyczne relacje nam fundujesz!
    Jakbym tam była;)

    OdpowiedzUsuń