piątek, 23 września 2016

MADERA - FUNCHAL cz. 2


Funchal ma różne oblicza, ale każde z nich jest piękne. Nigdzie nie można się nudzić czy stwierdzić, że tu akurat jest nieciekawie. Tym razem poszliśmy na spacer do centrum i kierując się dalej doszliśmy do głównego placu czyli Praca do Municipio.

Kiedy dotarliśmy na ten plac byliśmy szczerze zdziwieni bowiem główny plac miasta kojarzy się raczej z dużą ilością ludzi i strzelających fotki turystów, a tu cisza i spokój. Raj na ziemi:) Zwiedzając stąpa się po pięknej falistej mozaice w kolorze czarno-białym. Znajduje się tutaj XIX wieczny ratusz Camara Municipal do Funchal.


Najbardziej warty uwagi jest jednak XVII wieczny kościół jezuitów Igreja de Sao Joao Evangelista.
Zwany jest on również Igreja do Colegio. Do kościoła przylega część maderskiego uniwersytetu.
Kościół z zewnątrz nie wygląda na okazały za to środek dosłownie powala.


Niestety nam nie dane było wejść i spokojnie nasycić się tym widokiem, ponieważ trwała wtedy msza i mam tylko kilka znienacka zrobionych zdjęć. Cieszę się jednak, że chociaż tyle udało mi się zrobić aby zachęcić Was do odwiedzenia tego niezwykłego kościoła. Przecudne mozaiki naprawdę powalają.


Okolica placu jest bardzo spokojna i naprawdę zupełnie nie czuje się tam najazdu turystów. Niebanalna architektura aż prosiła się aby uwiecznić ją na zdjęciach.


Po spacerze w gorącym słońcu udaliśmy się do naszej ulubionej knajpki, znajdującej się w centrum Funchal. Niemal codziennie chodziliśmy tam odpocząć i nasycić się tym co dzieje się wokół. No i oczywiście podziwiać architekturę. Poniższy kolonialny budynek jest pięknie ozdobiony niebieskimi kafelkami.


Knajpka znajduje się tuż przy zadbanym teatrze Teatro Municipal Baltazar Dias.















Stąd też nazwa naszej ulubionej restauracji.


Przyjemnie było posiedzieć w cieniu, delektować się smacznym jedzeniem i dobrym drinkiem. Klimat tego miejsca tworzyli też kelnerzy, praktycznie jeden milszy od drugiego i zawsze z humorem.


Sympatyczny pan niesie nam nasze Mohito. Dacie wiarę, że piłam je po raz pierwszy, nigdy nie chciałam się skusić aby spróbować tego orzeźwiającego drinka. Było po prostu odlotowe, potem już nigdy nie spotkałam się z podobnym smakiem. Polecam jeśli tam kiedyś będziecie.


Ten obrazek na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Postój taksówek był naprzeciwko naszej restauracji, zawsze kiedy spojrzę na to zdjęcie robi mi się ciepło na sercu, bo przypomina mi o cudownym relaksie, pysznym mohito i przemiłych Portugalczykach.



17 komentarzy:

  1. Uroczy jest Funchal widziany Twoimi oczami. Ja za alkoholem nie przepadam, ale w takich okolicznosciach przyrody z checia napilabym sie takiego mohito. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele jest w tym racji, bowiem drink tam wypity smakuje zupełnie inaczej, jest z tego prawdziwa przyjemność.Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. W takim otoczeniu architektury, piękna i uśmiechów, na pewno czas nabiera innego wymiaru, a wakacyjny luz jest jeszcze bardziej wyluzowany. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze to ujęłaś, bo faktycznie wakacje na Maderze mają jeszcze więcej luzu:)

      Usuń
  3. Mam straszną ochotę na Maderę, ale jak pomyślę o lądowaniu na tej wyspie to ciarki przechodzą mnie po plecach. Twoja córcia pisała u siebie, że również mieliście małą przygodę dotyczącą lądowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tak źle. Opiszę to lotnisko specjalnie w osobnym poście, może się jednak przekonasz:)

      Usuń
  4. Sama fotorelacja wygląda zachęcająco ! ;)
    śliczne i klimatyczne budynki z interesującą architekturą.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest bardzo klimatycznie i jednak inaczej niż w miejscach, w których byłam.Polecam :)

      Usuń
  5. Fotorelacja naprawdę bardzo udana i zachwycająca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za relację, już się cieszę na następną i mam nadzieję że Madera czeka na mnie. Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madera jest miejscem, które robi wrażenie, iż czeka na każdego, na Ciebie na pewno:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Od razu rzuciło mi się w oczy, że nie ma tam tłumów, a niebo jest przepięknie niebieskie ;) No i pan, który niósł Wasze Mohito - uśmiech od ucha do ucha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Portugalczycy to bardzo sympatyczni ludzie, przynajmniej na Maderze, na kontynencie jeszcze nie byłam. Tłumów nie ma i naprawdę można tam wypocząć:)

      Usuń
  8. Wnętrze robi niesamowite wrażenie!
    Równeiż czekam na wpis o lotnisku, bo też wiele o nim słyszałam. A jak jeszcze masz jakieś fotki, to już sie nie mogę doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie tego jeszcze trochę i o lotnisku również, niestety coś mam ostatnio zwolnione obroty i tak jakoś pomału wszystko idzie:(
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Fotografia uliczna i ta skupiona na architekturze wcale nie należy do najłatwiejszych, ale bardzo dobrze sobie Pani z nią poradziła. Co do samych budynków, bardzo ładne kontrasty bieli i ciemnego brązu. No i te zdobienia... Ach. Wpis bardzo przyjemny w czytaniu. :)

    OdpowiedzUsuń