piątek, 31 stycznia 2014

JAMEOS DEL AQUA




Szczerze mówiąc nie lubię jaskiń, o kopalniach już nie wspomnę. Generalnie nie lubię być pod ziemią ani w żadnych tunelach.
Yameos del Aqua jest jednak zupełnie czymś innym w odbiorze niż zwykłą jaskinią czy tunelem. Zaprojektował ją Cesar Manrique w 1968 roku. 
Jaskinia ma ok 60 m długości oraz 20 m szerokości i wysokości. Te mroczne korytarze powstały na skutek wybuchu wulkanu La Corona.
Tuż za wejściem znajdują się kamienne schody, którymi zeszliśmy w dół.

 
Minęliśmy restaurację i trafiliśmy na nieco ukryty taki oto cud.


W jeziorku, które znajduje się w tym wulkanicznym tunelu żyją malutkie kraby albinosy. Jest to gatunek bardzo rzadko spotykany. Odbijają się w tym słonym zbiorniku jako białe plamki na dnie. Sam tunel robi niesamowite i trochę mroczne wrażenie. Jednak wpadające przez wyżłobiony otwór światło rozświetla to miejsce, odbijając się w wodzie. W ten sposób tworzy się lustro, w którym można zobaczyć spacerujących turystów. Jaskinia bacznie nas obserwuje...:)


Nieco dalej znajduje się otwarta grota, a w niej basen. Oczywiście kąpać się w nim nie wolno. Podobno może to uczynić tylko król Hiszpanii. Czasami jednak okazuje się, że można to zrobić przez przypadek. Na naszej wycieczce wleciał do basenu kilkuletni chłopiec, którego wyciągnął jego tato. Tatę też trzeba było wyciągać, ponieważ śliski brzeg uniemożliwiał mu samodzielne wyjście. Lepiej trzymać tu swoje pociechy za rękę, aby nie chciały choć na chwilę poczuć się jak król Hiszpanii:)
Według mnie jest to najbardziej urokliwe miejsce w Jameos del Aqua. Biel basenu i błękitna woda pięknie kontrastują z ciemnymi zboczami i roślinnością.


Wchodząc kamiennymi schodkami w górę zawędrowaliśmy do Muzeum Wulkanicznego. Moim zdaniem najmniej ciekawe tu miejsce, ale zajrzeć można. Myśleliśmy, że będzie zrobione z większym rozmachem. Największe rozczarowanie to pokaz wybuchu wulkanu. Oj naprawdę we wszystkich wywołało to pobłażliwy uśmiech zwłaszcza, że chwilę trzeba było na ten wybuch poczekać.


Oto krab albinos, żywym stworzeniom niestety zdjęcia nie udało się zrobić ( poza małymi plamkami na dnie), więc jest zdjęcie z muzeum. Te małe stworzonka są symbolem Jameos del Aqua.


Roślinność nadaje temu miejscu niesamowity charakter.  Rosną tu palmy, drzewa figowe, hibiskus oraz wszechobecne kaktusy.


Znajduje się tu również audytorium z doskonałą akustyką, gdzie odbywają się koncerty. Niestety nie posiadam zdjęcia, ponieważ bateria w moim aparacie, jak to zwykle bywa po takim czasie po prostu padła. W tym miejscu jest bardzo ciemno i aparat w komórce temu nie podołał.
Jameos del Aqua jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc na Lanzarote i wcale się temu nie dziwię, ponieważ jest to cud natury, którego pominąć nie można.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz