sobota, 14 grudnia 2013

KUDOWA ZDRÓJ




Do Kudowy pierwszy raz pojechałam na długi weekend majowy w 2011 roku. Potem to miasto stało się dla nas tak jak Szklarka Poręba miejscem na jednodniowy wypad.


W Kudowie przede wszystkim jest piękny Park Zdrojowy znajdujący się w miejscu wypływania źródeł termalnych. Jest tu pijalnia wód mineralnych, a także sala koncertowa. Miasto jest kurortem uzdrowiskowo-sanatoryjnym już od XVII wieku. W parku często urządzane są festyny i koncerty. My trafiliśmy również na giełdę minerałów. Można było kupić tu piękną biżuterię z różnymi kamieniami.


 W parku spotkaliśmy taką fajną wiewiórę:)


I pięknego motyla.


Nasza ulubiona restauracja w Kudowie to Cafe Domek. Polecam szczerze. Przepyszna i ogromna jest tu pizza i właściwie wszystko co w tym miejscu jadłam było bardzo smaczne. Także tu właśnie wracamy:)


Któregoś dnia wybraliśmy się do Kaplicy Czaszek w Kudowie-Czermnej. Została ona wybudowana w 1776 roku przez obecnego wówczas proboszcza Wacława Tomaszka.
Ściany wewnątrz wyłożone są prawdziwymi ludzkimi czaszkami i kośćmi. Budzi to grozę, ale skłania również do refleksji. Jest tu 3 tysiące czaszek, a 21 tysięcy znajduje się w krypcie pod kaplicą. To jedyne takie miejsce w Polsce i jedno z trzech w Europie. 
Ta kaplica to wielki grobowiec ofiar wojen Śląskich i ludzi zmarłych na choroby zakaźne w XVIII w.


Kudowa to miejsce jak dla mnie raczej na dzień lub dwa. Chyba, że ktoś zamierza skorzystać z sąsiedztwa Gór Stołowych nie tylko widokowo, tak jak ja;) Cztery dni to jak dla nas trochę za dużo. Dlatego zrobiliśmy wypad do niedalekiego Trutnova w Czechach, ale o tym innym razem.
Pogoda była taka sobie jak na maj, ale bardzo zimno nie było. Niestety tego co spotkało nas w drodze powrotnej, nie mogliśmy spodziewać się w najgorszy snach. Z Kudowy do Wrocławia jedzie się około dwóch godzin. My wracaliśmy siedem! Powód? Śnieżyca w maju!


A to już jednodniowy wypad do Kudowy w sierpniu 2012.
Pojechaliśmy tam, aby miło spędzić czas wśród zieleni i zjeść dobry obiadek, oczywiście w Cafe Domku.


Jak widać pogoda dopisała i park w sierpniu wyglądał jeszcze piękniej.


Takie oto śródziemnomorskie klimaty panują w Kudowie latem:)


Z czterołapkim podróżnikiem:)


Po spacerze, błogim lenistwie w parku i pysznym obiadku ruszyliśmy do domu, w słońcu i zieleni.
Lato jest jednak cudowne!




2 komentarze:

  1. piesek obieżyświat, trafił na wspaniałych opiekunów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę oporny jest do podróżowania na własnych łapakach, ale w samochodzie...żaden problem:)

    OdpowiedzUsuń