czwartek, 23 czerwca 2022

FLORENCJA


 
Witajcie po dłuższej przerwie. Opiszę Florencję siedząc na balkonie we Włoszech na tegorocznych wakacjach. Chyba w takich miejscach pisze mi się najlepiej. Pospacerowaliśmy trochę, poszliśmy posiedzieć w knajpeczce, wykąpałam Leosia, teraz mam czas na bloga i odpoczynek. No dobrze to wróćmy do Włoch z 2021 roku, do Toskanii.

Florencja miasto sztuki i...hałasu. Każdy chyba zachwycony jest Florencją, a ja...nie przepadam za tym miastem. Byliśmy tutaj drugi raz i to samo wrażenie co przed laty. Nerwowa atmosfera, hałas, ścisk, pośpiech. Być może to sami mieszkańcy wprowadzają taką atmosferę, nerwowo wymijając wlokących się turystów, stających nagle na środku, aby zrobić zdjęcie. Oczywiście nie dziwi mnie to, bo mieszkaniec i turysta to jakby dwa odrębne gatunki.


Oczywiście wielkie wrażenie robi Katedra Santa Maria del Fiore, (uwielbiam wszelkie kopuły, zawsze robią na mnie ogromne wrażenie) i inne zabytki cudnie wykończone, ale to miasto nie ma dla mnie duszy. Pewnie myślicie, że zwariowałam, bo każdy marzy żeby zobaczyć Florencję, a ja tu grymaszę. Nic na to nie poradzę takie są moje odczucia i szczerze powiedziawszy moja Rodzina ma takie samo wrażenie.




Doceniam piękno rzeźb, śliczne place i fontanny, to Florencja po prostu mnie przytłacza, a jej letni upał prawie zabija i wydaje się, że w tym mieście jest bardziej gorąco niż gdzie indziej.








Mój podróżnik słodki😍


Oczywiście bardzo chętnie fotografuję Florencję, ale tak prawdę mówiąc to też nie jest łatwe, albo ktoś ci wejdzie w obiektyw, albo cię popchnie niechcący, ciężko cokolwiek wykadrować bo wszędzie tłumy.
Upał cię w pewnym momencie zniechęca do wszystkiego i w końcu myślisz sobie cholera coś tu jest nie tak.





Taki to pożyje:) Leonowi wszystko jedno czy są tłumy, on i tak jedzie do przodu;)

I to jest chyba punkt, który najbardziej lubię we Florencji, Most Złotników czyli Ponte Vecchio zawieszony nad rzeką Arno zdaje się być obojętny na wszystko i chociaż zadeptują go kolejne tłumy to na zewnątrz zawsze jest piękny. Za pierwszym razem weszłam na most, za drugim nawet nie próbowałam, zrobiłam zdjęcie, ale i tak je usunęłam, bo było beznadziejne. Lubię go fotografować z zewnątrz i patrzeć na niego jak trwa, a kolejne pokolenia odchodzą. Kamienny Most, najstarszy w Europie, oparł się nawet Niemcom podczas II wojny światowej. Po prostu jak na niego patrzę to mam wrażenie, że jakby to młodzież powiedziała, ma wyrąbane na wszystko, jest ponadto.






Może jestem dziwna, bo Rzym uwielbiam, a to też duże miasto, turyści. A jednak to miasto kocham, byłam tutaj 3 razy i pojechałabym nawet w tej chwili. Rzym jest po prostu inny. Oczywiście nie odwodzę Was od pojechania do Florencji, bo warto to wszystko zobaczyć na własne oczy, jednak najlepiej na przynajmniej 3 dni i może wiosną, może jesienią, ja nie mam już ochoty próbować nawet takiej opcji.







Gdzieś znika tu nawet chęć aby usiąść w jakiejś knajpce, chociaż tym razem skusiliśmy się na kawę. A dlaczego chęć znika? Bo kelnerzy też są nerwowi i nawet kawa zdaje się być nerwowa;) 












Wybaczcie, nie chcę Was zniechęcać, ale zawsze piszę co czuję. Zresztą widzicie jak wygląda Florencja, nie sposób jej odmówić piękna zabytków, jak już będziecie na miejscu sami zdecydujecie czy jest to Wasze miasto czy jednak niekoniecznie.

Jeśli chodzi o parking to zaparkowaliśmy przy murach miasta, tam gdzie poprzednio, koszt to 1,60 euro za  godzinę. 


4 komentarze:

  1. Mieszkasz w mieście? Tak mi przyszło na myśl, że ktoś ze spokojnego życia na wsi może być zachwycony, a ktoś z miasta wewnętrznie pomyśli - o nie, znów tej rejwach, warszawski zgiełk i pogoń.
    Rozumiem Cię, są takie miasta, które przytłaczają i wcale w nich nie wypoczywasz. To najczęściej są właśnie takie stricte turystyczne miejscowości.
    Mnie by chyba przytłaczała mnogość męskich jajec dookoła. ;D
    Most Złotników chciałabym na żywo zobaczyć. Oglądałam kiedyś program turystyczny o nim i tak mi się spodobał.
    Bardzo mi to wszystko przypomina południową Szwajcarię, tyle że odczucia miałam inne, nie tak dużo turystów. Droższa jednak, pewnie dlatego. Ale upał i palmy chyba te same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urodzona i mieszkająca we Wrocławiu:) Rzym też jest ogromny i mnóstwo turystów, a ja go uwielbiam, nie wiem co jest nie tak z tą Florencją:) No po prostu nie moje miasto. Ale tak jak piszesz Most Złotników to było to co chciałam zawsze zobaczyć. A Szwajcaria też mi sie marzy, tylko ceny mnie odstraszają;) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Witaj Beatko; od zawsze twoje wloskie posty ogladam z przyjemnoscia; zagladam kiedy planuje wloska podroz - w tym roku byl to Rzym
      ale wracajac do Florencji mnie zachwycila ,
      w przeciwienstwie to RZymu, ktory jest brudny , glosny i chaotyczny; a wlosi to arabowie Europy pod wglendem stylu jazdy i czystosci
      az ucieklismy do Ostii
      ale coz ... raz jeszcze do Wloch w tym roku wrocimy , Na Sycylie tym razem

      Usuń
    3. ach znow zapomnialam sie podpisac ANna Tym ;°

      Usuń