Monaco to nie tylko wieżowce, jachty, luksus, ale i cudowna roślinność. Ogród Boulingrins oraz ogród nazywany Małą Afryką znajduje się w Monte Carlo niedaleko kasyna. Były to też ogrody znajdujące się najbliżej naszego miejsca zamieszkania, więc często korzystaliśmy z ich uroków.
Znajduje się tu wiele egzotycznej roślinności, która przeplatana jest fontannami i ciekawymi rzeźbami. Roślinność mimo nieustannego upału jest soczyście zielona i bujna. Nieustannie jest jednak ona pielęgnowana, stąd pewnie taki spektakularny efekt.
Często braliśmy ze sobą książki i siadaliśmy na ławeczkach w ogrodzie, chociaż nie zawsze udało nam się znaleźć jakąś w cieniu. Niełatwo też było się skupić w takim miejscu na czytaniu, ponieważ przez ten ogród przechodzi mnóstwo ludzi i mówiąc już tak wprost modowych dziwadeł.
Spotkać tutaj można takie oto słodkie małe kaczuszki otoczone troskliwą opieką rodziców.
W czyściutkim Monaco nawet gołębie są białe;)
Niestety nawet tutaj zdarzyło nam się wchodzić po wzniesieniu, ale jak wiadomo Monaco słynie ze swoich dróg z górki i pod górkę. Trochę gimnastyki nie zaszkodzi;)
W ogrodzie parę lat temu powstały futurystyczne butiki znanych drogich marek. Co do ich piękna zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że oszpeciły piękny ogród, inni, że to miejsce jest dla nich stworzone. Mój stosunek do nich był raczej obojętny.
Pamiętajcie, więc o tych ogrodach będąc w pobliżu kasyna, bowiem znajdziecie tu trochę wytchnienia od zgiełku i tłumów i być może uda Wam się odpocząć na ławeczce w cieniu egzotycznej, pięknej roślinności.
Bajeczne są te ogrody!
OdpowiedzUsuńJak wszystko w Monaco, muszą być dopracowane i wypielęgnowane:)
UsuńAleż pięknie. Kocham zieleń w każdej postaci, a palmy są moimi faworytkami:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%, palmy zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój:)
UsuńDo Monaco jeszcze nie dotarłam, ale wyobrażam sobie najwyższą jakość, nawet rosnącej tam trawy.
OdpowiedzUsuńDokładnie, lepiej tego ująć nie mogłaś:)))
UsuńZielono nam :) Ogród sam w sobie piękny, bo dużo zieleni. Idealne miejsce na chwile wytchnienia. Jednak mało zrozumiała jest dla nas koncepcja butików drogich marek w takim miejscu ;)
UsuńButiki powstały tam na pewno dlatego, że kasyno jest bardzo blisko, więc bogacze maja blisko na zakupy:)
UsuńLife Good Morning trafiła z tą jakością, na pewno wszystko w tym niewielkim kraju jest na tip top, a elegancka jest na porządku dziennym.
OdpowiedzUsuńTak jest, tam wszystko jest po prostu dopieszczone:)
UsuńAle zielono w tym południowym Monaco! Myślę, że to idealne miejsce na spędzenie gorącego południa - by posiedzieć na trawie, w cieniu drzew i palm, wśród zapachu kwiatów. Piękna oaza w środku miasta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Tam jest wiele takiej pięknej zieleni, także mieszkańcy i turyści mają miejsce na relaks i odpoczynek.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mój ostatni komentarz wysłał się jako anonimowy. A pisałam, że bardzo ładny park, ale jak na mój gust trochę wszystko za bardzo jak od linijki. Ale na szczęście te butiki wprowadzają trochę szzaleństwa ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tamten komentarz opublikować, ale skoro tu jest drugi to wybrałam ten;) To prawda, że wszystko takie od linijki, ale jakoś tam to pasuje:)
UsuńPrzepięknie tam jest. Jestem wielka maniaczką parków, ogrodów, ogrodów botanicznych, ale nie miałam pojęcia, że tam taka przyroda jest!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aśka
Wiele osób kojarzy Monaco tylko z luksusem i wieżowcami, a tam naprawdę jest wiele pięknych zielonych miejsc i uroczych zakamarków:)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)
Dokładnie tak sobie wyobrażałam - luksusowe jachty w marinie i wypasione budynki. Dopisuję do listy do odwiedzenia, chociaż do tej pory specjalnie mnie tam nie ciągnęło :P
UsuńPolecam Asiu, zawsze warto wyrobić sobie swoje zdanie:)
UsuńJa to nie mam ręki do kwiatów i wszystkie bardzo szybko się u mnie niszczą. Na szczęście można szukać pomocy w wielu odżywkach i mama powiedziała mi, żebym kupiła sobie odżywkę od http://www.substral.pl/ Może w końcu jakiś kwiatek wytrzyma u mnie dłużej niż tydzień.
OdpowiedzUsuńMój Tato twierdzi, że ja mogę nawet kija posadzić a on zakwitnie:))), a odżywek nie używam, bo niestety padły mi od tego piękne tuje. To był pierwszy i ostatni raz z odzywkami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)