W ten listopadowy, ponury, angielski poranek , właśnie tego było mi potrzeba-dawki pozytywnego, portugalskiego słóńca. Ściskam.
Sama już wariuję od tej szarości, może to nam na trochę pomoże:)Pozdrawiam cieplutko:)
Jejjj jak ja Ci zazdroszczę podróżowania :)
To jest moja pasja, chciałam podróżować w czasach kiedy paszportów nie wolno było trzymać w domu:)
Portugalia jeszcze czeka na odkrycie przez nas :)
Ja do tej pory w Portugalii byłam tylko na Maderze, ląd też jeszcze czeka na odkrycie:)
Głosujemy na Włóczykija 00:50 i rybki za targu (01:19)! :)Dobrze, że dziś za oknem trochę promieni, bo aż zazdrość zżera o to słońce na Maderze :)
Oj i mnie zazdrość zżera o to słoneczko, tak bardzo go brakuje:(
Madera-marzymy o niej od lat:)dzieki Beatko!!
W ten listopadowy, ponury, angielski poranek , właśnie tego było mi potrzeba-dawki pozytywnego, portugalskiego słóńca. Ściskam.
OdpowiedzUsuńSama już wariuję od tej szarości, może to nam na trochę pomoże:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJejjj jak ja Ci zazdroszczę podróżowania :)
OdpowiedzUsuńTo jest moja pasja, chciałam podróżować w czasach kiedy paszportów nie wolno było trzymać w domu:)
UsuńPortugalia jeszcze czeka na odkrycie przez nas :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory w Portugalii byłam tylko na Maderze, ląd też jeszcze czeka na odkrycie:)
UsuńGłosujemy na Włóczykija 00:50 i rybki za targu (01:19)! :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że dziś za oknem trochę promieni, bo aż zazdrość zżera o to słońce na Maderze :)
Oj i mnie zazdrość zżera o to słoneczko, tak bardzo go brakuje:(
OdpowiedzUsuńMadera-marzymy o niej od lat:)
OdpowiedzUsuńdzieki Beatko!!