wtorek, 19 listopada 2013

NAŁĘCZÓW




Do Nałęczowa postanowiliśmy pojechać w drodze powrotnej z Kazimierza do domu.
Szczerze mówiąc nic mnie tu nie powaliło na kolana.


 Poza rzeczywiście pięknym parkiem z ładnymi alejami, ścieżkami i mostkami nic szczególnego tutaj nie ma. No, ale w końcu specyfiką tego miejsca jest klimat i fakt, że jest to jedyne uzdrowisko w Polsce zajmujące się tylko dolegliwościami kardiologicznymi.
Poranny spacer po takim miejscu należał jednak do bardzo przyjemnych.


Trzeba dodać, że Nałęczów był  na trasie TOUR DE POLOGNE. W parku znajduje się dla upamiętnienia niewielka aleja z podpisami słynnych polskich kolarzy.


Po porannym spacerze, nasyciwszy płuca zdrowym powietrzem, postanowiłam odpocząć w towarzystwie przepięknie zrobionych kaczek.


Jedna z kaczek była w wyjątkowo dobrym humorze:)))


Spacerując po Nałęczowie znaleźliśmy letni dom Stefana Żeromskiego( wybitnego pisarza), który zbudował go podobno za pieniądze otrzymane za powieść "Popioły" w 1905 roku. Jest to najstarsze lubelskie muzeum literackie. Powstało tu wiele dzieł, miedzy innymi "Dzieje grzechu" i "Duma o hetmanie".


Po takiej porcji świeżego powietrza byliśmy już na tyle obudzeni, aby udać się w podróż powrotną do domu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz