sobota, 25 stycznia 2014

LA GERIA - niesamowite winnice



Kiedy wjechaliśmy do okręgu La Geria, pierwszym przeze mnie wypowiedzianym słowem było "niesamowite". Potem zamilkłam i chłonęłam ten niezwykły i niepowtarzalny krajobraz. 
Ta przedziwna dolina rozciąga się między Yaiza i  Mozaga, graniczy również z Parkiem Timanfaya.
Podczas erupcji w XVIII wieku ziemia została pokryta pyłem i lawą. Chyba nikt wtedy nie przypuszczał, że cokolwiek jeszcze tu urośnie. Mieszkańcy jednak znaleźli sposób na te wyjałowione tereny. Zaczęli uprawiać winorośle. Sadzą je w zagłębieniach i ochraniają roślinę półokrągłym murkiem z kamieni. Taka ochrona jest niezbędna przed wiatrem wiejącym na Lanzarote.




 Zatrzymaliśmy się na degustację powstającego tu wina. Najsłynniejszym z nich jest Malvasia. Dostaliśmy do spróbowania Malvasie wytrawną i półsłodką. Najbardziej lubię wina wytrawne, ale przyznać muszę, że to półsłodkie wino było całkiem dobre. Oprócz tego degustowaliśmy wino Moscatel, słodkie i dosyć ciężkie.
Z zakupem trunków daliśmy sobie spokój, bowiem nauczeni doświadczeniem wiemy, że w takich miejscach zawsze jest drożej. I nie myliliśmy się, ponieważ w sklepie w Puerto del Carmen to samo wino było faktycznie tańsze:)


Z uśmiechem porównywaliśmy te czarne winnice z winnicami w Toskanii, które są zielone, śliczne, jakby uczesane grzebieniem. Na Lanzarote rolnicy mieszkają w białych domkach, w Toskanii w kamiennych. Kontrast naprawdę wielki. Może się to podobać lub nie, ale obojętnie do takiego krajobrazu nie sposób podejść. Na pewno jest niepowtarzalny.



1 komentarz:

  1. Mam sentyment do Lanzarote. Typowo wulkaniczny krajobraz i wyjątkowo dobre wino. Na Lanzarote czułem się jak na innej "planecie" ;) Byłem na Fuerteventura i jeden dzień poświęciłem na Lanzarote ale z tego co widzę i czytam na Twoim blogu wiele mnie ominęło... :) Na wycieczkach fakultatywnych niestety jest tempo i nie ma szans aby w ciągu jednego dnia poznać dobrze wyspę dlatego z chęcią bym tam wrócił na nieco dłużej. Pozdrawiam i życzę dalszych wspaniałych wypraw! Zapraszam serdecznie na mój blog podróżniczy: https://bakcylpodrozy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń