środa, 18 stycznia 2012

SAN GIMIGNANO



Do San Gimignano wybraliśmy po zwiedzeniu Sieny. Mówią o nim średniowieczny Manhattan. Rzeczywiście jest to bardzo trafne określenie. W obrębie murów znajduje się 14 wież, które stały się prekursorkami nowoczesnych drapaczy chmur. Historyczne centrum miasta zostało wpisane w poczet listy UNESCO. Założone w III w. p.n.e. przez Etrusków jako mała wioska.


Piazza del Cisterna to wybrukowany plac wokół którego znajdują się dobrze utrzymane budynki. Nazwa placu pochodzi od studni, która stoi tam od XIII w.
Na Piazza del Duomo znajduje się kolegiacki, surowy kościół, bardzo stare rezydencje oraz siedem wież. To wszystko tworzy bardzo majestatyczną scenerię.

 

Pamiętam jak oparłam się o ten murek, a w budynku przede mną na ostatnim pięterku krzątała się dziewczyna. Co jakiś czas wyglądała przez okno. Może zerkała na spacerujących turystów, a może na kogoś czekała. Cokolwiek by to było zawsze przed oczami miała taki cudowny krajobraz. Zastanawiałam się jak to jest budzić się rano i przecierając oczy spoglądać na takie cudowne widoki. Ach marzenie...

Posnuliśmy się jeszcze po uliczkach Sam Gimignano, zachwycając się wieżami, domami i całą scenerią tego pięknego miasteczka.


Udaliśmy się potem na parking i jak to z tymi parkingami bywa zawsze coś z nich pozostaje w pamięci.:) Tu  na przykład zjeżdżaliśmy z górki żeby zaparkować. No to skoro z górki żeby zaparkować to pod górę żeby wyjechać. Przed nami szlaban do wyjazdu, ale oczywiście w rewelacyjnym miejscu. Kąt nachylenia taki, że prawie leżeliśmy na siedzeniach:) Żeby ruszyć z takiego miejsca trzeba było dobrze depnąć na gaz. Oj paliliśmy gumy, ale był smród ;)

Wracając podziwialiśmy takie cudowne widoki:


I jak nie kochać tego miejsca?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz